Translate

sobota, 5 kwietnia 2014

O Majdanie raz jeszcze



Ciekawy tekst
OUN - bohaterowie czy naziści: opinia izraelskiego eksperta
 Władymir Wybranowski, Żyd zamieszkały w Izraelu, napisał w komentarzu internetowym pod wypowiedzią historyka Aarona Schneera:
 "Zadziwia mnie (....) postępowanie polskiego rządu, który pomógł dojść do władzy w Kijowie współczesnym nacjonalistom, czyżby oni nie odczuwali genetycznego bólu za swoich ojców i dziadów, których banderowcy zniszczyli w jeszcze większej ilości niż Żydów?"
4.04.2014 r., Borys Chotyński
W związku z obecnym kryzysem na Ukrainie regularnie wspominana jest Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. Stosunek do niej i jej wodza Stepana Bandery jest skrajnie spolaryzowany. Kim są w istocie banderowcy - bojownikami z komunizmem i o wolność Ukrainy, czy zbrodniarzami wojennymi?
W starciu propagandowym, towarzyszącym obecnemu kryzysowi w stosunkach między Ukrainą a Rosją, regularnie jest wspominana Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, działająca przed, w trakcie, i po II wojnie światowej. Zazwyczaj pod pojęciem tzw. OUN domyślnie rozumie się ruch Bandery, lub OUN (b), który jednak, nawiasem mówiąc, kilka razy zmieniał nieco swoją nazwę. Stosunek do tej organizacji i jej wodza Stepana Bandery jest skrajnie spolaryzowany: od ogłaszania zwolenników organizacji bezinteresownymi bojownikami o niepodległości Ukrainy, do oskarżenia o nazizm.
Aaron Schneer (kadr z wykładu na stronie Yad Vashem)
Rehabilitacja banderowców na współczesnej Ukrainie rozpoczęła się w połowie lat 90.; nad Majdanem powiewały czarno-czerwone sztandary OUN (b), a pozdrowienie jej zbrojnego ramienia UPA "Chwała Ukrainie! Bohaterom Chwała!" stało się zawołaniem sił, które dokonały zmiany władzy. Aby wyjaśnić, na jakiej podstawie historycznej opiera się ideologia wyraźnie zauważalnej części obecnych ukraińskich nacjonalistów, portal IzRus zwrócił się do znanego izraelskiego naukowca Aarona Schneera, badacza
II wojny światowej i Holokaustu.
Czy mają rację ci, którzy stawiają znak równości pomiędzy banderowcami i nazistami?
Stepan Bandera, bezspornie, należał do radykalnych nacjonalistów, tak samo jak jego ruch, według ideologii którego Ukraina miała być tylko dla Ukraińców. 1 lipca 1941 r. upubliczniony został apel Stepana Bandery, w którym były następujące słowa: "Narodzie! Wiedz! Moskwa, Polska, Węgrzy, żydostwo - to twoi wrogowie. Niszcz ich!".
Ruch banderowski był absolutnie anty-żydowski i anty-polski. On mówił o demokracji - ale o demokracji „dla wybranych”. Banderowska OUN miała jaskrawo wyartykułowany antysemicki charakter. Można z przekonaniem powiedzieć, że większość uczestników pogromu lwowskiego podzielała jej ideologię, której istota sprowadzała się do zasady "Lachów za San, Moskali – do dołu, Żydów – na hak".
Stosunek OUN do "kwestii żydowskiej” przed wojną i podczas wojny zawsze był radykalny. Różnice zdań, które rzeczywiście miały miejsce w kierownictwie między Stepanem Banderą i Andrijem Melnykiem, liderem OUN (m), różniły się tylko w taktyce jej rozwiązywania.
Niezależnie od ogólnie panującego w tej organizacji antysemityzmu, ich relacje z hitlerowcami nie były takie jednoznaczne.
Niemiecka Rzesza i jej tajne służby pozostawały w kontakcie z OUN jeszcze przed wybuchem  II wojny światowej, kiedy Zachodnia Ukraina należała do Polski, a Bandera brał udział w walce z polskim panowaniem. To właśnie inwazja Niemców uwolniła przywódcę ukraińskich nacjonalistów z polskiego więzienia, gdzie trafił za zabójstwo ministra Bronisława Pierackiego.
Naziści aktywnie rozgrywali kartę OUN podczas przygotowań do wojny z ZSRR. Przy wsparciu tej organizacji niemiecka Abwehra sformowała bataliony „Nachtigall” i „Roland”, rozwinęła działalność dywersyjną. Ale stosunki banderowców z Niemcami skomplikowały się 30 czerwca 1941 r., gdy proklamowali we Lwowie niezależne państwo ukraińskie.
Po tym wydarzeniu Bandera został aresztowany?
Niepodległa Ukraina Niemcom nie była potrzebna. Zmieniwszy kilka miejsc uwięzienia, Stepan Bandera znalazł się w specjalnym baraku obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. W tym samym czasie jego koledzy współpracowali z nazistami, w tym słynny Roman Szuchewycz, oficer batalionu „Nachtigall”, a następnie batalionu policji wykorzystywanego w karnych operacjach na terytorium Białorusi.
Inny taki batalion, rekrutowany z radzieckich jeńców wojennych narodowości ukraińskiej, przeprowadził słynną akcję likwidacyjna we wsi Chatyń. Należy podkreślić, że te jednostki i pododdziały nie były tworzone przez OUN, lecz przez Niemców, choć z Ukraińców, którzy podzielali nacjonalistyczną ideologię. Warto zauważyć, że ochotników nie brakowało: kiedy został ogłoszony pobór do Dywizji SS „Hałyczyna”, zgłosiło się 80 000 zainteresowanych - kilka razy więcej, niż potrzebowano.
Czy polityka OUN (b) zmieniała się w trakcie wojny?
Można ją podzielić na trzy części składowe: relacje z niemieckimi okupantami, walka z Armią Czerwoną i partyzantką sowiecką, a także czystki etniczne. Dwie ostatnie pozostawały na stałym poziomie, podczas gdy pierwsza bywała zmieniana w zależności od polityki i sytuacji na froncie. Tym niemniej kontakty z Niemcami były stałe – aż do dostarczania broni i wspólnych działań przeciwko partyzantom. Zawsze podkreślano, że „głównym wrogiem mimo wszystko jest Moskwa..."
W 1943 r. retoryka organizacji banderowskiej została nieco skorygowana – większej części Żydów nie było już na Ukrainie. Teraz oni zaczynają mówić, że Ukraina powinna stać się państwem dla wszystkich, którzy mieszkają na jego terytorium. W skrzydle bojowym OUN (b) - Ukraińskiej Powstańczej Armii - było nawet kilku Żydów-lekarzy. Czasami jednak do współpracy z nacjonalistami byli po prostu zmuszani.
Czy można mówić o zbrodniczym charakterze organizacji banderowskiej?
Członkowie OUN brali udział w Holokauście - w pogromach i egzekucjach, było ich bardzo wielu w ukraińskiej policji pomocniczej. Ale jako organizacja OUN splamiła się, w pierwszej kolejności, nie zorganizowaną eksterminacją Żydów, lecz masowymi mordami Polaków. W 1943 roku UPA odegrała wiodącą rolę w rzezi wołyńskiej – potwornej w swoim okrucieństwie kampanii ludobójstwa. Za to oczyszczenie Ukrainy z „elementu obcego” Niemcy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

INTERESUJĄCE KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
Siergiej Karatusza
“Oto tylko jeden fragment z rozkazu Stepana Bandery, który został wysłany do Szuchewycza w 1944 roku pod gryfem tajności „Po trzykroć tajne”: „Pod wpływem bolszewickiej rzeczywistości mniej wytrwałe elementy, bezwarunkowo, w absolutnej większości przejdą do Sowietów... I dlatego musimy natychmiast
i w sposób najbardziej utajniony, w imię sprawy narodowej, powyżej wspomniane elementy OUN i UPA likwidować na dwa sposoby:
a) wysyłać duże a także nieznaczne oddziały OUN do walki z bolszewikami i stwarzać sytuacje, w której zostaną zniszczone...
b) bojowników terytorialnych oraz inne osoby na szczeblu stanicy i podrejonu powinna niszczyć nadrejonowa i rejonowa SB pod przykrywką agentów bolszewickich”. Przy tym należy wspomnieć, że bojownicy UPA i członkowie OUN towarzyszami broni dla Stepana Bandery nigdy nie byli i nigdy nie mogli być: on sam w ogóle, nawet symbolicznie, nie brał udziału w działaniach wojennych i od wieku 25 lat (od 1934 roku) praktycznie stale mieszkał za granicą.
Właściwie cała jego „heroiczna walka” o niepodległość Ukrainy sprowadzała się do zorganizowania przed wojną kilku ataków terrorystycznych na Polaków, radzieckich dyplomatów, ukraińskich kapłanów i działaczy politycznym. Wyróżniał się jeszcze tym, że spowodował rozłam w OUN i zorganizował likwidację dziesiątków tysięcy członków OUN Melnyka."
Nie ma sensu kontynuować, wszystko to można znaleźć w innych źródłach.
I to ma być bohater narodowy Ukrainy?
Władymir Wybranowski

Komentarz Kresowiaka:
Mój stosunek do ukraińskich nacjonalistów uformował się na podstawie opowiadań mojej mamy i mojej babci, które przeżyły getto i przez szczęśliwy przypadek ocalały, pozostały przy życiu. I to jest stosunek bardzo negatywny. I nie podoba mi się, że niektórzy Żydzi chcą przepisywać historię, aby tylko pokazać banderowców w innym świetle. Zadziwia mnie także postępowanie polskiego rządu, który pomógł dojść do władzy w Kijowie współczesnym nacjonalistom, czyżby oni nie odczuwali genetycznego bólu za swoich ojców i dziadów, których banderowcy zniszczyli w jeszcze większej ilości niż Żydów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja dotycząca plików cookies: